Myśli z wielkiej środy
wiersz gwarowy
Myśli z wielkiej środy
Za nos i za wos
oddoł swoje zycie,
przeseł bicowanie
i dróge krzyzowom.
My zamiast współcuć
i krzyz pomóc dźwigać,
grzysymy do potęgi
na nowo…
Ilu złotyk cielców
pokłony odbiero
i prawie boskom moc ich
gowiedź opowiado,
hymny się na ik
wielkość śpiywo
choć to syćko
po śmierści
na nic się nie nado…
Kielo komórek majom
w mózgu ponieftorzy
ze nie pojmujom
boskiego zbawienio.
Pragnom i słuzom
innym mocom…ciemnym
i wyśmiewajom
istnienie zbawienio.
A przecie piyknem świata
do syćkik przemowio
i kozdemu z nos doł
skarb nowięksy zycie…
Ale trza się ukorzyć
i pomyśleć dusom
i wtej na pewno
w Niego uwierzycie…
Podźmy odwiedzić
Go w piywnicy
i adorować w ciemnym grobie
Nie stójmy obok
ba w kaplicy
coby Go blizej cuć
przy sobie…
To ino som jest
moje myśli
ftore jek dlo Wos napisała
cobyście tyz ku Niemu przyśli
w dzień zmartwychwstanio
i dzień kwały…
Tak śtuderujem kiedy słuchom
co nom godajom ...
Juz od progu
wiem ze mom wierzyć w Pana Boga
i wierzyć ino Panu Bogu…
Komentarze (18)
wesolych zdrowych świąt pozdrawiam
wesolych zdrowych świąt pozdrawiam
Twoje myśli są jak gwiazdy. Świecą bardzo jasno więc
jestem przekonany, że trafią do wielu wątpiących.
Wesołych Świąt!