Na barykadach myśli
Cóż, to małe okienko nie pozwala zmieścić strof i zakłóca formę wizualną
Na barykadach myśli nie dałam ci się
wyśnić,
bo po co w sercu budzić żal,
odłożę cię do wspomnień, tam będziesz spał
koło mnie,
to wszystko, co ci mogę dać.
Mam serce tak zmarznięte, wciąż pragnie,
aby w cieple
móc ogrzać marzeń pełną dłoń,
utulić się w ramionach i znowu móc
przywołać
szept ust w rozkoszy z tkliwą łzą.
Osłonię niepewności, na fali namiętności
popłynę na właściwy brzeg,
rozkwitnę znów na biodrach, jaśminem i
magnolią,
aż noc pomyśli- chyba śnię.
Komentarze (18)
z przyjemnoscia przeczytałem Twój wiersz niewątpliwie
moje klimaty - pozdrawiam
oj rozkwitłaś Magdo jak róża na Twoim nicku:)
Czytając wzruszyłam się do łez,tyle piękna w tym
wierszu.Z serca pozdrawiam Cię Madziu :)
szept ust rozkoszy z tkliwa lza,piekne,pozdrawiam
serdecznie
Pięknie pachnie, jaśminem i magnolią. Pozdrawiam
serdecznie
Piękny, optymistyczny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
prawdziwy, z głębi serca
a w sercu gra ta najpiękniejsza pieśń - miłości ....
piękny wiersz - pozdrawiam ;-)
Całe życie zmierzamy do brzegu. Czasami radośnie,
czasami z żalem. Miłego dnia Magdo. Pozdrawiam
Tak lirycznie, a tak batalistycznie w tytule :)
Pozdrawiam, Magdo :)
Bardzo ładny wiersz o tym, co w sercu stale cicho gra.
Pozdrawiam:)
payu - dzięki.
Nastrojowy, klimat urzeka.
Pozdrawiam...
i może
"popłynę na właściwy brzeg"
Magdo.Płynnie się czyta - to widać bez przeliczania
zgłosek. No - ja te siódemki ( po dwie w każdej
zwrotce) i ósemki widzę. Kwitnij na biodrach -
wiosennymi kwitnącymi drzewami.
Pozdrawiam
Jurek
sen sam przychodzi
czy go chcesz czy nie
a tym bardziej jak nie chcesz
nocą się śni
choć człowiek spokojnie zasypia
dusza się ulatnia
albo w raju pływa
albo po piekle lata w:)