Na białym topie
Kto czyta moje wiersze
ten wie żem przestarzały
bo rymem tylko piszę
i jakieś tam banały
Wspominam o przyrodzie
o gwiazdach piszę czasem
zachwycam się łąkami
i w śnieżnej czapie lasem
O uroku mej Ani
choć czasem w papilotach
o polityce wspomnę
wyjazdach i powrotach
Potrafię burzy z deszczem
dołożyć tęcz kolory
opisać sad kwitnący
gdy pachną nim wieczory
Lecz może czytelnikom
lub koneserom sztuki
nie w smak są rymowanki
i moje w wierszach luki
Na topie są dziś białe
rym tylko im przeszkadza
od razu wszyscy widzą
że to dziś wierszy władza
W nich zamiast „częstochowy”
są w wersach skojarzenia
czytelnik ma być specem
bo dają do myślenia
A ja po starej szkole
wyrosłem z Mickiewiczem
im znany Czaja, Roszak
więc tutaj się nie liczę
I tak od dzisiaj zacznę
znów pisać do szuflady
z niej kluczyk oddam Ani
-nie widzę innej rady
Lub może aż tak stary
nie jestem do nauki
w internet spojrzę szybko
by „liznąć” białej sztuki
Spróbuję coś na biało
napisać na chybcika
by trendem na portalach
pozyskać czytelnika
Komentarze (16)
Lubię Twoje rymowane wiersze. Rzeczywiście, gdzie nie
spojrzeć wiersze białe. Próbowałam, nie wychodzą mi,
więc zostaję przy rymowanych.
Pozdrawiam serdecznie :)