Na dwa sposoby
Jedni, przez długie lata,
ogłaszają odejście,
lecz zabrać się nie mogą,
a inni strzelą z bata
i już na tamtym świecie
lądują drugą nogą.
autor
krzemanka
Dodano: 2016-12-03 10:59:04
Ten wiersz przeczytano 1908 razy
Oddanych głosów: 49
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (68)
Dziękuję klaryso, Broniu i al-bo za słowo w temacie.
Pozdrawiam:)
Ważne, by nie być "martwym" za życia :)
Pozdrawiam :)
a wiesz, ciagle mysle o
Vicku i tak mi sie w tym kierunku czyta...
pozdrawiam:)
Ale trafnie. Pozdrawiam serdecznie.
Ja za Eleną, czyli teleportacją:-)
Jak zwykle w samo sedno.
Pozdrawiam, krzemanko:)
Zgadza się Elono, też bym tak chciała.
Miłego dnia dziewczyny:)
Witaj,
trochę to jak na Beju...
Fajne i pomysłowe.
Pozdrawiam.
Miłej Aniu,
a czy możesz doradzić?...
Serdeczności przesyłam:)
Fakt, ja bym wolała ten szybszy, bo to jak
teleportacja :)
Dziękuję nowym gościom za komentarze.
Miłej soboty:)
Dokładnie tak się dzieje
piękna krótka refleksja pozdrawiam
bo co komu pisane....tak,że niekoniecznie zależy to od
tego co kto mówi, a znane w każdej rodzinie opowieści
o babci,cioci,wujku...którzy całe życie "chorowali" na
serce dożywając 90- siątki potwierdzają:)
To prawda, czasem się mówi,
że drzewo które skrzypi długo stoi,
różnie z tym bywa,
proza życia trafnie w wersach ukryta.
Serdeczności przesyłam
i przy okazji proszę o radę
w moim wierszynku, a nawet dwóch, jeśli można Aniu:)
Zgrabnie ujęta myśl
są tacy są i uprzykrzają tym narzekaniem wszystkich
miłego dnia:)