Na miarę
Wy jeszcze tego nie wiecie,
że nieraz bardzo bym chciała,
popłynąć w pięknym sonecie,
zamiast się taplać w banałach.
Niestety sonet lub oda,
mi najwyraźniej nie leżą.
Nawet porównać je można
ze źle skrojoną odzieżą.
Widocznie każdy z nas musi,
odnaleźć się w innej formie,
bo najważniejsze, by duszy
było w niej jak najwygodniej.
A sonet jest za wyniosły,
dla moich myśli przyziemnych
i przez to nie chcą w nim gościć,
mówiąc – tu źle się czujemy.
Komentarze (40)
Bardzo mi się podoba :-)
Piszesz szczerze o tym co Ci na sercu leży. I wtedy
pisanie nie jest sztuczne. A na dodatek jeszcze
pomagasz innym. I tak trzymaj.
Miłego dnia :)
Piszemy tak jak czujemy i to co lubimy.Bardzo fajna
refleksja.Pozdrawiam serdecznie:)
Najważniejsze pisać jak się czuje:)
Czy to fraszka czy sonet nie ma znaczenia:))
Pozdrawiam.
Dziękuję wszystkim gościom za miłe słowa, które ten
wierszyk wywołał:)
Pozdrawiam:)
Nie jestem w stanie zgodzić się
z tą autoironią, a już z pewnością
z tym, że Twoje myśli są
przyziemne i nie jest to
kurtuazja.
Natomiast sonet rzeczywiście
odbiega zarówno formą jak i
siłą wyrazu od innych form
poezji. Powiem Ci tak:
Ja czuję się najlepiej w satyrze,
ale dopóki życia, chcę podejmować
inne wyzwania. Zdaję sobie przy
tym sprawę z tego, że moje sonety
są nieco prymitywne, ale mogę
w nich wyrażać swoje odczucia.
Jestem pewien, że podejmiesz taką
próbę i przekonasz się, że
potrafisz, bo ja jestem tego
pewny, a owa pewność wynika
z tego, że od trzech lat czytam
Twoje wiersze.
Moc serdeczności Krzemanko:}
masz dobre klimaty po co zmieniać
Najlepiej zostać w swoich klimatach :)
Może kilka lekcji u pana "Staża" by ci pomogło? :-)))
Humor nigdy Cię nie zawodzi i tak trzymaj!
uściski :-))
wazne by robic to co sie lubi i co nam najlepiej
wychodzi. Masz swoj swietny styl i tego sie trzymaj,
za to cie kochamy:)
pozdrawiam i dziekuje za pomocna dlon:)