Na miarę
Wy jeszcze tego nie wiecie,
że nieraz bardzo bym chciała,
popłynąć w pięknym sonecie,
zamiast się taplać w banałach.
Niestety sonet lub oda,
mi najwyraźniej nie leżą.
Nawet porównać je można
ze źle skrojoną odzieżą.
Widocznie każdy z nas musi,
odnaleźć się w innej formie,
bo najważniejsze, by duszy
było w niej jak najwygodniej.
A sonet jest za wyniosły,
dla moich myśli przyziemnych
i przez to nie chcą w nim gościć,
mówiąc – tu źle się czujemy.
Komentarze (40)
Warto spróbować, by się przekonać, czy coś nam leży,
czy może drzemie ;)
Pozdrawiam :)
i cóż tu rzec - chyba to, że elegancko się
wytłumaczyłaś :) i że to niewątpliwie fajny wierszyk
jest - pozdrawiam.
Dziękuję nowym gościom za komentarze i miłe słowa.
Dobrej nocy:)
Każdy ma swoją miarę. A wiersz mądry i takiego się
spodziewałam :)
Pozdrawiam.
jak miara miarze nie jest równa
tak na oko w szpitalu chłop umarł
bo kto miarę dzisiaj odcina
jak nie chuchland w:):)
Wiersz piękny, skrojony na miarę.
Witaj...uwielbiam Twoje pisanie proste
zrozumiałe...każdy wiersz coś nowego
wnosi...serdecznie pozdrawiam.
nie znam się na sonecie,
gram na flecie, a oda -
to pożyczka o którą się martwię...
odda czy nie odda.
Pozdrawiam serdecznie
co do sonetów
też się poddaję
bo ich napisać
rady nie daję
A Twoje wiersze
to nie banały
przecież je tutaj
bej czyta cały :)
Pozdrawiam:)
madrze...
to tak jak z butami,
od nikogo nie pozyczamy:)
na pewno to nie sonet, krzemanko?
zupelnie sie nie znam, wierze Autorom:)
milego:)
Dziękuję magdo* za opinię w temacie. Miłego czwartku:)
Każdy czuje się w jednej formie lepiej, w innej
gorzej.Ja też nie piszę haiku, bo jakoś nie czuję go.
Myślę, że z jednymi formami nam bardziej po drodze, z
innymi mniej.
Dziękuję kolejnym gościom za komentarze. Cieszę się,
że zgadzacie się ze mną co do tego, że każdy powinien
znaleźć dla siebie właściwą formę wypowiedzi, w której
poczuje się swobodnie. Miłego dnia:)
dobry przekaz ...najważniejsze odnalazłaś się w tym co
piszesz i dobrze Ci to wychodzi - ja zawsze czytam z
przyjemnością:-)
pozdrawiam
Piękna Twoja refleksja Krzemanko, taka prawdziwa. To
brzmi jak przyznanie się do winy, której przecież nie
ma :) Jesteś wielka i pamiętaj o tym. Piszesz świetne
kawałki :) same serdeczności ślę sercem :)