Na noc
Czy miłość jest piękna,
jak Ty uważasz?
Czy wystarczy tylko
iść z kimś do ołtarza?
Czasem ujrzę
iskrę w Twoich oczach,
abym odgadł
co musisz robić po nocach.
A dzieci zamiast Cię kochać
jak jest przykazane,
wbijają gwóźdź w trumnę
starą sącząc ranę.
Sąsiedzi, jak zawsze
okiem spojrzą przychylnym
i wydadzą sąd swój o Tobie,
dla innych nieomylny.
Ci, co siedzą
w pierwszych kościoła ławach,
machając dłonią powiedzą,
to nie nasza sprawa.
Tylko Chrystus
dla Ciebie ukrzyżowany
ukaże Ci, że też cierpiał
i krwawe ma rany.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.