Na pół gwizdka
Widziałam żurawie
(gdzieś klucz zagubiły),
leciały wytrychem.
Mijały doliny,
pagórki, jezioro,
ulicę sąsiednią.
Zabrałam się z nimi.
Otworzą mi niebo.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2017-08-17 08:48:07
Ten wiersz przeczytano 3876 razy
Oddanych głosów: 84
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (97)
TurkusowaAnna, au-alina, Alekx, małgośka, dziękuję
Wam za poczytanie i komentarze:)
Miłego dnia.
Podoba mi się.
Ciekawy ten wytrych.
Pozdrawiam serdecznie:)
Wolność i przestrzeń ...tego potrzebujemy by
dostrzegać i rozwijać pozostałe wartości ...
- ach, gdybym i ja, mogła tak poszybować, póki co
czeka mnie codzienność... pozdrawiam :)
Niezmiennie zachwycasz...
Dziękuję, Mariolko, milutko :)
Bardzo ładna ciepła miniaturka:) Serdecznie
pozdrawiam:)
Dziękuję nowym czytelnikom :)
z wyobraźnią
ale chytruska znalazła sposób na wycieczkę do nieba
ale potem wiosną z nimi wrócić trzeba
Z przyjemnością:)
Sylabiczny ciepły wiersz ,tylko nie ulatuj za szybko z
żurawiami . Pozdrawiam serdecznie.
Witaj,
dziękuję za pamięć i dobre słowo.
Miłej niedzieli.
Pozdrawiam.
Wszystko w skrócie, blisko nieba, pokłonić się
trzeba.... Nisko się kłaniam. Fajny wierszyk.
Fajniastej niedzieli.
właściwym kluczem niebo można otworzyć
serdeczności:)