Na pozór
Jesteś szczęśliwa,
że udało się Tobie,
mnie zasmucić?
Powiedz kochana,
co w Ciebie wstąpiło.
Mówiłaś , że będziesz ,
będziesz ze mną na zawsze.
Ja głupi , naiwny,
uwierzyłem na słowo.
Nie wiedziałem co ,
będzie jutro...
Jaka przyszłość mnie czeka...
Zapatrzony, zadumany,
zauroczony jak w hipnozie .
Twoim blaskiem oczu...
Uśmiechem tak radosnym,
wspaniałym , pełnym optymizmu.
Mówiłaś czekaj, ja Twoją będę.
Wiem , tego się bałem .
Mogłem Cię stracić
i już nie odzyskać.
Na pozór ufny .
Nie chciałem kusić losu...
Los czasami różne płata figle.
Jednemu jest życzliwy,
drugiemu zaś nie.
Muszę być silny,
także wytrwały.
Być dobrej myśli...
I kochać dalej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.