Na WiEkI RaZeM...
Miśka - tak ją nazywali..
zawsze potrafiła rozśmieszyć, podnieść na
duchu...
wszyscy ja lubili i niczego głupiego sie po
niej niepodziewali..
mowili " z niej bedzie dobra dziewczyna"
lecz sie mylili... tylko z pozoru wygladala
"ładnie"a na prawde wszystko bylo calkiem
inaczej...
ona pragnela chlopaka, lecz wszyscy uwazali
ja tylko za "dobra przyjaciolke"
w pewnej chwili nie wytrzymala ... musiala
cos sobie zrobic..
chciala wziac zyletke bo myslala ze to
pomoze zwalczyc jej smutki..
zaczela sie ciac.. krew lala sie
potokami...
ale nic jej to nie pomagalo..
w koncu wziela sznurek.. poszla na
spacer.. znalazla drzewo..
to byla tylko chwila.., i juz jej nie
bylo..
jednak nie chciala umierac pomyslala ze
wszytsko moze sie ulozyc...
lecz bylo juz za pozno.. zobaczyla biale
swiatlo ktore wskazywalo jej droge..
na pogrzeb przyszla cala szkola.. a w tym
tlumie znalazl sie jeden chlopak ktory
szlochal w ukryciu..
kochal sie w niej od zawsze lecz nie mial
odwagi tego powiedziec...ona tesh za nim
szalala...
gdyby wiedzial.. gdyby tylko wiedzial ze
ona do niego cos czuje.. moze nie stal by
teraz zalany lzami..
moze wszystko potoczylo by sie inaczej ...
moze byli by razem..
jednak za pozno sie o tym przekonali..
on juz nie mogl wytrzymac ze swiadomoscia
ze milosc jego zycia juz jest w niebie..
chcial byc przy niej.. wiec poszedl w nocy
na ulice i rzucil sie pod samochod...
ta dziewczyna bedac jego aniolem strozem
probowala go odratowac..
ale sie nie udalo..
a on przyszedl do niej... byli bardzo
szczesliwi ze moga byc razem..
ale gdyby pomysleli o tym troche wczesniej
.. wtedy by zyli i nikt nie plakal by za
ich odejsciem..
teraz sa razem juz na wieki... nic ich nie
rodzieli.. ale szkoda ze dopiero tak
pozno...
Komentarze (2)
Więc mówmy bliskim nam osobom co do nich czujemy.Wiem
jak się człowiek czuje kiedy wie,że nikt go nie
kocha.Mnie przed zrobieniem czegoś głupiego
powstrzymała wiara w Boga.Pozdrawiam.
czemu tak jest? czemu? ze musi sie coś stać strasznego
by docenić to co mamy obok i by walczyć o to o miłość,
której pragniemy...ładny wiersz:)