Na samym dnie
Kolejny raz
Upiłem się
Zgasiłem ból
Uśpiłem lęk
Upadły Anioł
Za mną stał
Do raju on mi
Mape dał
Chciałem podążać
Drogą tą
By zdusić
W sobie całe zło
Lecz jak to bywa
W zyciu mym
Kolejna droga
Wyborem złym
Zamiast dziś
Stać u raju bram
Na samym dnie
Umieram sam
Co teraz moge
Zrobić gdy
Pozabijali
Wszystkie sny
Kajdany mnie
Trzymają tu
Zapomnial nawed
Dobry Bóg
Sens rozszarpały
Dzikie psy
Co się tu karmią
Bólem mym
Choć dziś
Tak strasznie
Wiary brak
I tyłem się
Odraca świat
Sprubuje ten
Ostatni raz
Wydostać się
Oszukać czas..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.