Na śmierć nikczemnika
A więc umierasz w konwulsjach wstydu i
kłamstwa.
Przerażony podłością i hipokryzją
przełykasz jad słów i myśli urojonych.
Dławisz się... zdziwiony prawdą,
że myśli i słowa są twoje.
Otoczony ciemną, lepką mgłą krzywdy
sam doświadczając dotyku pokory,
ostatkiem przytomnych myśli pragniesz
uciec.
Lecz ciało nie wykona już nakazu.
Maź, zmoczyła ci twarz czarnymi łzami.
Wiesz tylko tyle, że to nie twoje łzy.
autor
Pani L
Dodano: 2019-11-28 15:26:17
Ten wiersz przeczytano 1804 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
Dramatycznie zabrzmiało - straszna śmierć ...
pozdrawiam:-)
Ta świadomość śmierci, tak odległej nie pozwala
zawrócić gdy jej nagłość nie daje na to szans:)
cóż po takich łzach ...ile są one warte ... gdyby mógł
odwrócić jeszcze kartę ... ciekawe co by zrobił ...
...i na nikczemników też przychodzi ostatnia
chwila...pozdrawiam.
Dramatyczny i bardzo wymowny wiersz...poruszył...
Serdeczności :)
Opisałaś jak wygląda otchłań piekielna i strach
pomyśleć co czeka nikczemników... Pozdrawiam.
To musiała być zła osoba. Twoja ocena jest
przytłaczająca.
Serdeczności. Miłego wieczoru. :):)
Wiersz zatrzymuje na dłużej. Pozdrawiam :)
jazkółka
Mam takie samo zdanie. Dziękuję za komentarz.
Już za późno... Straszne życie, straszna śmierć. Myślę
jednak, że takie osoby - psychopaci- są tak zaburzeni,
że potrafią każdą wyrządzoną krzywdę, każdą swoją
niegodziwość usprawiedliwić...
Re artur s;
E tam, nie bądź taki strachliwy.
Wiersz z ciarkami na krzyżu...:)
Bardzo mocny prawdziwy wiersz...pozdrawiam.
Wiktor Bulski
Nie mam zamiaru uosabiać kogokolwiek.Może od płaczu
wolę widzieć jego ( nikczemnika oczywiście
)przerażenie, bo jeśli ktoś był nikczemny od początku
do końca to co mi po jego łzach?
Okrutna jestem, prawda?
Ale tak już mam od kilku lat.
Czy to się kiedyś zmieni? Wątpię.
Bardzo mymowny, dramatyczny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie Elu :)