Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

na strychu hoduję szubienice...



Znowu śniłam listopad. Przemarznięte ptaki
krzyczały od rana coś o umieraniu.
Zimno. Chuchaniem w dłonie
nie zatrzymam ciepła;
wszystko na nic, na nic.

Zimniej. Słońce blade jak ściana
słania się po niebie, niechętnie
błyśnie czasem jakby z wielkiej łaski
i koniec. Już wieczór.
Mróz; boję się zasnąć.

Mój strach - ten to ma oczy.
Z nieprzespanych nocy wyłazi świt;
oporny – i nie ma gdzie uciec,
gdy horyzont się staje linią, liną z pętlą.

Znowu śniłam listopad,
miesiąc samobójców.



Tytuł - wers zapożyczony z wiersza P. Szelewicz.

autor

ReedDżej

Dodano: 2017-10-03 08:36:09
Ten wiersz przeczytano 871 razy
Oddanych głosów: 14
Rodzaj Nieregularny Klimat Obojętny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (20)

MariuszG MariuszG

Z deszczu pod rynnę.
Tak bywa.
Pozdrawiam

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Zmroził mnie ten wiersz.
Wolę miłość szczęśliwą, ale wiem, że takie zdarzają
się coraz rzadziej :(
Pozdrawiam.

koplida koplida

W miarę czytania napięcie rośnie. Podoba mi się.

Zora2 Zora2

Zimno, zimniej... mróz...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »