NA WSPAK
Pewien przemądrzały rak,
( nie wiem czemu czynił tak ).
Zamiast raźnie naprzód kroczyć,
wolał się do tyłu toczyć.
Wszyscy go więc wyprzedzali,
on samotnie szedł w oddali.
Przyjaciele tak radzili:
,, zmień się proszę w jednej chwili ,,.
Niech do przodu wiodą oczy,
nie trzeba się wcale boczyć.
Rak zaś chodzi po swojemu,
jest uparty - nie wiem czemu.
Płotki małe, kiełbik zwinny,
twierdzą: ten rak pewnie inny.
Z nami chce się ciągle droczyć,
przecież razem lepiej kroczyć.
Ta historia morał daje;
kto się cofa, ten zostaje!
Jan Siuda
Komentarze (17)
Janku lekko z humorkiem i mądrzę
zakonczenie dopełnia całości
pozdrawiam
No ale, co zrobić z tymi, którzy tak mają? Dzięki za
uśmiech. :)
Bardzo fajny, wesoły wiersz.
Podoba mi się. Pozdrawiam serdecznie.
ale takich jest niewielu
nawet tyłem lecz do celu.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję krzemanko, poprawiłem.
Pozdrawiam.
Bardzo fajna, zgrabna bajeczka i w sam raz dla
dzieci.Pozdrawiam
Fajna rytmiczna bajeczka. A może "tak" zamiast "mu" w
drugiej strofie? Miłego wieczoru.
Tak, morał bardzo dobry, zwłaszcza na dzisiejsze
czasy.Wprost trzeba pędzić do przodu aby w tyle nie
zostać.
Pozdrawiam
Wesoło u Ciebie, Najdusio. Fajnie, że zajrzałam.
Pozdrawiam
:)
Morał z życia wzięty :)
Dobry, ciepły wiersz...grunt to się nie cofać...a
rak?cóż, no ma po prostu tak:)
pozdrawiam serdecznie
z humorkiem....
I zostaje, i odstaje, i nadgonić nie jest w stanie, i
mu nawet nie pomoże pańskie "mocium Panie".
Podoba mi się. Pogodny i wesoły wiersz. Pozdrawiam
w(o)dy. Korekta.
Dalej to pozostawiam do domyślności czytelnika
niniejszego komentarza - czy kreskować -o - czy nie???