na złość...
erotykopodobne...
będę Cię kochał na złość światu
ot tak, prostacko - bez "Ą" i" Ę"
i bez liryki, poematu
powiem zwyczajnie; - "rozbieraj się"...
rymy pogubię i rytm zakłócę
a co mnie tam jakieś słowa obchodzą...
będę chciał to zanucę piosenkę
(choć aż się prosi tu stworzyć rym)
- będziesz mi wierszem raz a raz prozą
...i z siebie też wszystko zrzucę
.....rym cym cym
a co, "nie wolno mi"...?
no bo w prostocie jest wielka siła
a i krytykom chleba zostanie
(wszak oni z siebie a ja z siebie będę
rad)
a więc kochajmy się moja miła
- wejdę na Ciebie a oni na mnie
"cóż obchodzi mnie cały świat"
wszak i krytykom czasem przy..stoi
- no cóż
a Twoja Cnota niech się nie boi
- i już....
Komentarze (19)
A jesli " swawolac" niechcaco sie zakochasz? co wtedy
bedzie? sam sie
skrytykujesz? napisane lekko i oryginalnie.
"- wejdę na Ciebie a oni na mnie"- szalenie proste
stwierdzenie, a ileż radości daje czytelnikowi!!
Jesteś prawdziwym okazem!!
świetny wiersz, z dystansem, poczuciem humoru,
pewnościa siebie, erotyzmem i wogóle ach:) naprawde
niezmiernie mi się podoba.
...a wiec raz inaczej - pomyslowo - epigramatycznie
czyli bez krytyki - lekki z nuta swawoli, przeczytalam
z przyjemnoscia