Nad sobą
Dni już tyle na tym świecie jestem
Błądzę nawet na prostej ścieżce
Potykam się wszędzie o ostre kamienie
Kto wie może już losu tego nie zmienię
A ja tak bardzo chciałbym ujrzeć światło
radości
Skąpanym być choć na chwile w tej jedynej
miłości
Lecz nie takiej zwykłej, nie monotonnej
Lecz tej wspaniałej pięknej i wonnej
Miłość ta istnieje i proszę nie
zaprzeczaj
Widziałem Ją jak widzę Ciebie
to było wczoraj
Była tak śliczna że strach było patrzeć
Trzymała mą rękę tak jakoś jedwabnie
Nie taka zwykła, nie monotonna
Lecz tak wspaniała, tak piękna i modna
Jak mam oddychać ze wspomnieniem Jej w
sercu mym
Bez niej się duszę bo Jej pustka jak dym
Oddychać przy Niej już tylko potrafię
Tylko ona na mym życiu zna się :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.