Nadejście Śmierci
Krok po krok,
Wychodzi śmierć z mroku,
Zalejesz się w krwi soku!
Marne dla niej są twe losy.
Przez chwile zobaczysz błysk kosy
Cierpienie będą niosły twoje głosy.
Odejdziesz w zapomnienie,
Pogrążą Cię wieczne cienie,
I na powrót nastanie zwątpienie!
Ja swoje życie cenie,
Na widok ludzkiej głupoty bierze mnie
obrzydzenie.
Zastanów się czy żywot twój to
wiezienie?
Już nawet boskiego światła blaski,
Nie udzielą mej duszy łaski,
Niech ludzie noszą złowieszcze maski!
Był świat prawdy sławny,
Teraz zdrajców marny!
Może się wydawać komuś, ze ten wiersz posiada paradoks ale zapewniam że tak nie jest. Wszelkie jakieś obawy mogę rozwiać osobiście ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.