Nadgorliwa
Za dach nad głową, nektaru łyk kruszynę,
straż przed lwem i słoniem wnet uczynię.
Ferruginea ze mnie z czarną chmarą,
twarzą w twarz- całą sobą.
Jestem z tobą, ktoś woła we dnie i w
nocy
Od bliskich nie ma pomocy.
Bez akacji preria otwartą pokusą.
a lwy muszą zmienić dietę.
Zebry się cieszą, bawoły płaczą.
I tak świetną karierę w świecie robi
ona.
Mrówka wielogłowa.
Komentarze (34)
Bej szwankuje dzisiaj widze,
Coś mnie dzisiaj ciągle usuwa...
Mały owad a jaki pracowity...pozdrawiam Aniu.
Ciekawa, pomysłowa refleksja na wesoło, pozdrawiam
ciepło.
Dzięki piękne Wam.
Zgadzam się z przedmówcami, że to jest świetny wiersz
:) Czytałam go już wczoraj i cały czas pamiętałam,
żeby tu wrócić :) Pozdrawiam Aniu
Świetny! :-)
Pozdrawiam ciepło.
Witaj,
bardzo wieloznaczny tekst.../+/
Pozdrawiam w tym pełnym niepokojów czasie i to
nieodmiennie z uśmiechem.
Dobry przekaz wiersza,
zatrzymuje i skłania do zadumy.
Pozdrawiam serdecznie
fajne, z pomysłem :) Masz wyobraźnie do pisania na
wszelakie tematy. pozdrawiam
Ano robi, robi :)))
Świetny wiersz.
I jest wesoło, ale... Czy tak do końca? Ja tutaj widzę
wiele zagrożeń i trudności... Nie tylko w świecie
przyrody... No ale my też jesteśmy jej częścią...
Pozdrawiam ciepło, Aniu :)
Bdb wiersz z podwujnym dnem. Wygryma make i sprytne.
Pozdrawiam Aniutku ,:)
Wiersz zgrabnie łączy obrazy natury i zwierząt,
przekazując ideę wsparcia i ochrony w trudnych
sytuacjach. Autorka wplata elementy przyrody, tworząc
równocześnie obraz walki oraz adaptacji.
(+)
Hydra vulgaris ponoć jest nie do pokonania...
Pozdrawiam :)
podobno insekty przeżyją każdą katastrofę