Nadzieja umiera ostatnia
Choć wiem ze nie tylko ja
Choc wiem ze odpowiedz jest prosta
Ale wciąż zadaje to pytanie
Czy to przyjażń czy to jest kochanie?
Z kazdym dniem mam watpliwości
Co do tej mojej miłości
Gdy widzę ich razem smutek twarz zalewa
Jasne słońce zachodzi szumia mokre
drzewa
Tak jak moje rzesy gdy łzami sie pokryją
Patrzą na nich ze złoscią zazdrości nie
kryją
Nie moge słuchać ich rozmów ich smiechów
Marzę tylko o ich pechu
Pamietam wciaz jedno zdanie
"Nadzieja umiera ostatnia"
Więc dąże do celu wolno i wytrwale
Może kiedys powiem "ważne było staranie'
Uśmiech pojawi sie na twarzy
Gdy między nami cud sie wydarzy
Cuda sa bajką i rzadko bywaja
Lecz wszyscy w nie wierzą i pamietają...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.