Największa krzywda dla orła?
Zamknąć go w klatce...
Niech patrzy na niebo z daleka!
Niech cierpi z tęsknoty za wolnością w
przestworzach!
Puste oczy, jakby nie było w nich
duszy...
Zgasła iskra, która w nich błyszczała jak
brylant
Szczęście schowane w głębi serca, już
zapomniał czym jest...
Wolny duch uleciał z ciała, teraz lewituje
nad głową orła...
Tak, żeby nie mógł go dosięgnąć...
Marzenia o locie w chmurach już straciły
kolory,
A serce jakby nie pasowało do zamkniętego w
klatce ciała...
Wiatr uciekł spośród zszarzałych piór
Odbierając nadzieje na wolność...
Krzywdź go dalej! Niech cierpi jak ty
cierpiałeś!
Komentarze (3)
Nie zgadzam się z ostatnim wersem, to nieludzkie.
Tak masz rację to największa krzywda gdy świat
oglądamy z klatki.
orzeł wie gdzie mu dobrze a dusza zawsze dosięga i nie
ma dla niej odległości i jej śpiew słychać a tęsknota
boli Wyzwanie serca w wierszu Piękny +