Narodziny śmierci!
Jakoś tak dziwnie cicho tu!
Noc późna? Bo i ciemno jest!
Czuję słoną ciecz na mej twarzy.
Nie płacz Kochanie, nie warto się
martwić.
Życie jest zbyt krótkie,
by zawładnął nim smutek.
Nie mogę przestać, ciągle myślę o tym,
że wczoraj mnie bolało, dziś jestem
wolny.
Baa, jeszcze chwilę temu było mi zimno,
a teraz błogo trwam w Twym uścisku.
Dziwne! Czemu widzę to z trzeciej osoby?
Czyżbym śnił snem tak cudownym?
Czy stoję duszą obok mojego ciała?!
Nie ważne...
Wiem tylko, że żegnam się z Tobą na
zawsze!
Dziś strzeliłem sobie w głowę.
Namalowałem krwią obraz na ścianie.
Komentarze (2)
śmierć zbyt często rodzi się w naszych głowach.Pewnie
dlatego,ze życie za ostro nas traktuje........Piękny .
kurcze wbija w fotel. +++