Nasz jaśmin
To jest mój ostatni liryczny
„kawałek”,który napisałem we wrześniu.
Ponieważ romantyczne natchnienie gdzieś mi
się zapodziało,postanowiłem nie męczyć
siebie i bejowiczów tym tematem.
Szczęśliwie w odwodzie mam jeszcze
limeryki,które bardzo mnie bawią;i nie
tylko mnie…Wierszyk „Nasz jaśmin”,chociaż
został już wydrukowany w moim tomiku,na
Beja wklejam dopiero teraz,w porze
kwitnienia owego krzewu.
czy nie banalny ten nasz jaśmin
aż wstyd zaczynać o nim wiersz
choć jakoś tęsknie dzisiaj zakwitł
jakby sam w strofy chciał się wpleść
w ów wyświechtany do cna temat
bardziej niż róże albo bzy
gdy pobłażliwie się uśmiechasz
to twoje oczy mówią pisz
byś z każdym słowem wonnej bieli
mogła rozkwitnąć jeszcze raz
lecz czy naprawdę chcesz rozgrzeszyć
mój literacki marny smak
Andrzej Kędzierski,Częstochowa
17.09.2016.
Komentarze (20)
Nie ujmuj Andy Swojemu smakowi, bo masz go
wyostrzony,a jaśmin biały w Twym ogrodzie,
słodkością woni przyprawiony.
Witaj, ja rozgrzeszam i blogoslawie Poecie za ten jego
smak poetycki. Z przyjemnoscia przeczytalam. Moc
serdecznosci.
Hmmm, ależ pięknie i jaśminowo. Właśnie w takiej
odsłonie lubię Cię Endi czytać najbardziej, skoro
postanowiłeś wklejać już same limeryki - mówię
szczerze, będzie mi smutno buuu. Serdeczności:-)
oby wena liryczna znów powróciła i mógł tak pisać
jeszcze nie raz
Bardzo ładny wiersz.Jaśmin tak pieknie pachnie, że
warto go uwiecznić:) Miłego wieczoru:)