Nasz poranek
to moja codzienność
Słońce delikatnie zagląda przez okno
Muska nas swym miłym ciepłem
Zaspanym wzrokiem spogladam w niebo
To nareszcie ciepła wiosna,słychac świergot
ptaków
Miasto budzi się z sennego letargu
Przeciagam sie na łózku-co za poranek.
Patrze na Ciebie,TY jeszcze śpisz
Słyszę Twój lekki i cichy oddech
Napawam TWym słodkim widokiem oczy
TY otwierasz swoje piekne oczy
Patrzysz na mnie kochającym wzrokiem
Mówisz: Witaj kochanie ,jak CI sie
spało?
Czyz nie ejst taka chwila warta wszystkich
skarbów świata?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.