Nasza noc
Słonce już ma się ku zachodowi,
Księżyc nie długo na niebie się
znajdzie,
Jesteś w pokoju swym czekając na mnie,
Niecierpliwie spoglądając w otwarte
okno,
Smętnym wzrokiem spoglądasz w niebo,
Gdzie błyszczą miliony gwiazd,
Nagle cichutki stuk do drzwi,
Biegnę otwieram a to ty z uśmiechem na
ustach,
Pocałunkiem przywitam Cię serdecznie,
Wprowadzasz mnie ciemnego pokoju,
Ciemności rozpraszają jedynie światło
gwiazd,
Chwytasz za rękę i stąpasz po dywanie z
róż,
Trzymasz mnie za rękę delikatnie na łóżku
sadzasz,
Ja pierwszy zacznę namiętnie muskać,
Twoje rozpalone ciało i czerwone usta,
A przy promieniach oświetlających
gwiazd,
Będę czule pieścić cię moja myszko,
Czule szepcąc do ucha noc nasza będzie
cała,
Od tej chwili do samego rana,
Dopiero o świcie pójdziemy spać,
gdy usłyszymy jak ptaszki zaczną swą
melodię grać,
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.