Jestem Julią
Mimo, że od tej historii minęło wiele
lat,
Wydawałoby się, że każdy człowiek o niej
powoli zapomina
I tak bardzo od tamtej pory zmienił się
świat,
To moja miłość tak bardzo uczucie Romea i
Julii przypomina.
Wiem, że nie powinnam go kochać,
Bo był on dla mnie jak owoc zakazany
I nie wiem czemu pozwoliłam memu sercu tak
się angażować,
Przecież on był dla mnie zupełnie
nieznany.
A jednak połączyło nas uczucie
prawdziwe,
Tak rzadko dziś spotykane.
Nasze serca miłości wzajemnej chciwe,
Choć przez krewnych okrutnie nękane.
Nie przypuszczałam, że miłość nasza tak się
może skończyć,
Że naprawdę do śmierci może doprowadzić
szczere uczucie
I tak bliska mi kiedyś osoba chciała mnie z
ukochanym rozłączyć,
To było wprost w me serce bolesne
ukłucie.
W końcu odpowiednie wyjście z problemu
wymyśliłam,
Chciałam posłużyć się chytrym podstępem,
Lecz jednak okropny błąd popełniałam,
Potknęłam się jeszcze przed zakrętem.
Przeze mnie mój ukochany zginął,
A ja sobie bez niego życia nie
wyobrażałam,
Dlatego mój żywot również przeminął
W okropnym poczuciu winy skonałam.
I chociaż moje imię inaczej brzmi,
To jestem Julią...
To właśnie ze mnie czarna śmierć na głos
drwi.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.