Naszyjnik z białych pereł
Założyłeś mi naszyjnik z białych pereł
Taki piękny, lśniacy i unikatowy
Miałam nadzieję, że tego nie zrobisz
Że go zniszczysz, wyrzucisz,
nie pozwolisz by był
Wszystkie perły tworzyłam sama
Przez wiele niespokojnych nocy i dni
Jednak Ty je projektowałeś
Gdybyś był inny, nie powstałaby żadna
nich
Teraz ubrana w piękną biżuterię
Nigdy nie będę wyglądać w niej dobrze
Bo każdy koralik to ciężka łza
Tworzona smutkiem, cierpieniem
i bezradnością.
Komentarze (10)
O jak pięknie i z miłością pozdrawiam serdecznie;)
Prawdziwe perły rodzą się z uwierającego małże ziarnka
piasku, a perły w wierszach z łzy zrodzonej przez
cierpienie... pozdrawiam
Ech ta miłość, czasami przynosi więcej smutku niż
radości.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam:)
Miłość sprawia czasem wiele cierpienia.
Pozdrawiam
/łap słońca promienie i nowe dni/napiszę za
wandaw...pozdrawiam cieplutko:)
Nie płacz i usuń taki naszyjnik bo wokół piękno
jest:)uściski posyłam i pozdrawiam cieplutko:)
Wyrzuć tę łazawa kolię łap słońca promienie i nowe dni
Poruszyłaś mnie swoim wierszem
Pozdrawiam serdecznie :)
niczym taki diament tworzyłam
niczym koronkę różańcową
a ty mi ją na szyję włożyłeś
choć bym chciała ją mieć na głowie
też za mirrę miłości,biały naszyjnik
w prawdziwym diamencie się nie zmieni
niczym podróba zczarnieje
niczym nie jeden sen
jasnością będzie
lub rozczarowaniem
niczym piękne perły
a są też bezcenne w:)
Witaj.
Refleksyjny wiersz.
Nie płacz dziewczyno, taka kolia z łez, nie jest
potrzebna.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Koraliki wypłakane,
perłopławem na tą ranę.
Pozdrawiam Madelajno.