Natłok
Jestem smutny
I chcę mi się płakać
Nie mogę pomóc
Chyba nie chce mi ufać
Chwilą nie uwagi
Cały we krwi
O to tylko dla tego
Że wszystko mu wisi
Szukając sensu
Szukając ładu, składu
Trzeba powtórzyć czyny
Mego Boga ojca
Wszędzie tu chaos
Barug i burdel
Nadal tego
Nie chcę
Nóż
Lina
Pistolet
Trutka
Wszędzie
Czym mogę
Tutaj
Teraz padnę
Szukając pomocy
Widzą atencję
Każdy mi to mówi
Pie*dolony śmieciu
Gdy tylko się wczytasz
Nie zrozumiesz sensu
Bo to tylko
Poje*ane myśli
Miłość, fałszywość
Radość, depresja
Tak to widzi
Całe moje serce
Uczuć nie zmieniasz
Tylko ukryjesz
Tylko minutka
I wychodzi na światło dzienne
Krytykuj
Bluźnij
Nic to nie zmieni
-Baran wyklęty W depresję zaklęty
Komentarze (5)
Tak byc moze...
coś jest w tych pojedyńczych słowach
Z silną depresją sam nikt sobie nie poradzi.Nawet
mocne wulgaryzmy nie pomogą. Pozdrawiam.
Ps.
do poprawienia =
Zaczołem pisać wiersze pod koniec...
= Zacząłem
Natłok depresyjnych myśli życie często kreśli.
Szczególnie ludziom wrażliwym. A na to czyhają demony.
Peel musi być silniejszy od nich
i powiedzieć im głośne i wyraźne
PRECZ Z MOICH OCZU
precz z mojego serca
precz z mojej duszy
wasze umizgi i wszystko co wasze
mnie nie wzruszy
Tylko stanowcze zajęcie stanowiska
pomoże stanąć na dobrej drodze.