Nauka
Codziennie rano biegłam do pracy
Nie tylko dla kasy, nie tylko dla
chleba,
Tu brak urlopu, tu nadgodziny,
Swe obowiązki pilnie spełniałam.
Tak mnie uczono, i wciąż myślałam
Że, tylko tak trzeba.
Potem, do w domu, już po południu
Wracałam cała skonana
Pranie, sprzątanie, grządki, obiady.
Bolały plecy, ręce, kolana.
Tak mnie uczono, i wciąż myślałam
Że, tylko tak trzeba
Gdy trochę czasu wolnego miałam
Rodzina się upominała
Mama i tata, babcia i dziadek
Nawet pogadać czasu nie miałam
Tak mnie uczono, i wciąż myślałam
Że, tylko tak trzeba
Lata mijały, dzieci wyrosły
Mama tak żyje jak żyła
A ja na starość, dopiero teraz
Właśnie to sobie uświadomiłam
Że, mnie uczono i wciąż myślałam
Ale nie tylko tak trzeba.
I chociaż rano idę do pracy
Szanuję również czas wolny
Kino i spacer z księżycem na niebie
Wiem, że coś z życia chcę mieć również dla
siebie.
Choć mnie uczono, to teraz myślę
Że, jednak inaczej trzeba.
Komentarze (7)
coś w rodzaju życiorysu eajna i zgrabna forma
pozdrowienia
Bardzo ważne jest aby wypełniać swoje "obowiązki" ale
musimy pamiętać również o swoich przyjemnościach:)))
zatem równowaga w przyrodzie ponad wszystko... byle
nie ponad siły...
Temat pozytywnie odebrany, czyli o to chodziło....
Ale Elu! Forma! Forma! i jeszcze raz forma! Postaraj
się na następny raz dopracować choć rymy... szkoda...
Nie możemy w życiu trwać tylko w ramkach. Mądre
przesłanie.
dla mnie życie to relax :)
Więcej dla siebie czasu musisz mieć i do kina i na
spacer czasami pójść,życie to nie tylko
obowiązki.Pozdrawiam