Nawet go nie znałem
Zawsze inną drogą szedł
bo szukał wyjścia stąd
Gdy usłyszałem jego szept
Zabrał ze sobą mnie gdzieś
Byle jak najdalej od tego świata
uciekaliśmy przed pychą i złem
To On nauczył mnie
jak korzystać z uczuć
i widzieć drugiego człowieka
jego ból i cierpienie
przelewać we własne ciało
Teraz staje na rozdrożu
do wybory drogę mam
decyzję muszę podjąć sam
by nie zawieść później Go
autor
skafi
Dodano: 2006-05-02 22:28:24
Ten wiersz przeczytano 489 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.