Nazwij mnie jak chcesz...
Nazwij mnie jak tylko chcesz,
wcale nie dbam o to...
mogę być jak letni deszcz
wśród kropel maleńką tęsknotą,
albo ptakiem wirującym
w chmurach bezkresnego nieba.
Mogę być też choćby na chwilę
małą drobinką,
kolorowym motylem,
pogmatwaną zagadką
wciąż do odkrycia...
największą górą trudną do zdobycia,
z wielką siłą wiary w prawdziwą miłość
bo w moim sercu mieszka wrażliwość.
Wystarczy powieki przymknąć na chwilę..
i wybrać określenie dla mnie właściwe.
Komentarze (18)
czy aby niezbyt ulegle..?:),,nazwij mnie jak chcesz"
ajednak czuc i melancholie i ziarno smutko lekko
zwiewnym piórem opisane..dobry rytm i forma
Bardzo poetycki... poczułam to ciepło z Twoich słów...
piękny
nazwałbym Pani motylem niebios Ciebie, czy byłoby
choć częsciowo już jak w niebie?