Nektar miłości.
Dotykiem ust spijał nektar
z aksamitnego łona,
przybliżając zmysły
nieuchwytnym drżeniem.
Spojrzeniem przeszywał
falujące rytmicznie uda,
zatapiając się
w miłosnym
spełnieniu.
Rozgrzewał zmysły,
budził pożądanie,
nienasycone były jego
delikatne pieszczoty.
Wprowadzał w ekstazę
rozbudzone do szaleństwa
jej nagie ciało,
nie zapomniał
o czułych pocałunkach,
gdy zasypiali
złączeni niewidoczną więzią
miłosnych pragnień.
Komentarze (16)
ech te pragnienia ... słowa pięknie oddają to co w
duszy gra ... delikatnie tak lubię brawo)