A kiedy przychodzisz nocą...
Dla mnie nie jesteś incognito...
A kiedy przychodzisz nocą najciemniejszą,
szeptaniem odkrywasz wytęsknione ciało,
i jestem dla Ciebie tą z róż
najpiękniejszą...
Twych ust szeptających wciąż mało mi,
mało...
A kiedy przychodzisz nocą najciemniejszą,
miłosne graffiti dotykiem malujesz...
Wyrzeźbiasz kształt dreszczu, żądzę
najgorętszą,
milion słońc rozniecasz. Płonę w nich...
Całujesz...
A kiedy przychodzisz nocą najciemniejszą,
zachłannie nasycasz moje pożądanie...
Trącasz struny ciała... Pieśnią
najśpiewniejszą
krzyczę w Twych ramionach... Kochaj mnie...
Kochanie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.