Niby sonet
Lubię pomarzyć o wiośnie...
Niby sonet
Noc mrugnęła gwiazd złotymi piegami
wrastający sierp księżyca zachodzi
wiatr pojękuje świszczy w mrozu łodzi
ziemia usypia pod śniegu kołdrami
Drzewa w kożuchach śnią teraz o wiośnie
marzą o ptakach ich śpiewnym świergocie
zwierzętach które odrodzą się w miocie
trawach tkających dywan barw na krośnie
Ja oczekuję na dni rozjaśnione
garstką promieni jak uśmiech na niebie
gdy przyjdzie wiosna i zagra w zielone
Zimę schowamy w kamiennej macebie
wrzucimy wiersze radosne na stronę
ale serce dam na zawsze dla ciebie
gdy poczuję wiatru świeży powiew...
Komentarze (20)
Ślicznie i obrazowo, a sonet to trudna dyscyplina.
Pozdrawiam
WOW! pogodny klimat...
Miłego wieczoru:)
ładny sonet- też czekam na wiosnę.
Wiersz ma naprawdę świetny klimat :) Pozdrawiam
serdecznie +++
miło poczytać o wiośnie...
od razu dusza szaleje:)
serdecznie pozdrawiam:)