Dawno temu... Proza.
Wiosna tamtego roku , tak jak obecnie
przyszła
z ociąganiem , ale przychodząc wybuchła
gwałtownie.
Cały świat zdawał się być nagle w pełni
rozkwitu,
ciche dolinki wypełniały przejrzyste opary,
a
drogi leśne ustroiły się cieniami sosen,
pola
zazieleniły się wczesnymi owsami.
W prześlicznej dolince, do której schodziło
się
prosto z drogi, ścieżką wyłożoną
płytkami,
między którymi uparcie wyrastała trawa
mieniąc się w jasnym słońcu – stał
dworek.
Tuż za nim, niewielki staw z gnieżdżącymi
się
śnieżnobiałymi łabędziami, ciesząc swym
pięknem
przybywających gości zapraszanych na
uroczysty
obiad Wielkanocny podawany w salonie.
Na mahoniowym stole nakrytym
przepięknym,
ręcznie haftowanym obrusem stawiano
porcelanową, błękitną zastawę na której
podawano wykwintne, różnorakie potrawy
posługując się pozłacanymi, srebrnymi
sztućcami. Po obiedzie był deser i kawa
pita przy akompaniamencie pani domu,
która grała po mistrzowsku etiudę
Chopina.
Zadowoleni goście napawali się pięknem
muzyki,
czystym chłodnym powiewem z uchylonego
okna, osłoniętego bladozielonymi lekkimi
firankami kołysanymi przez wiosenny
wiatr,
płynący przez łąki i pobliskie sady.
Tuż za oknem rosły drzewa, wśród gałęzi
radośnie śpiewały ptaki. Po latach ,
tamte
zdarzenia rozmyły się i zniknęły jak
postacie
widziane przez zalaną deszczem szybę.
Teraz, ciszę przerywa jedynie śpiew
ptaków,
rosa błyszczy na trawie, drozdy
koncertują
na gałęzi kasztanowca, a wszystko spowite
jest lekką mgiełką przeszłości i
zapomnienia.
Tessa50
Komentarze (19)
Pięknie...a ja tak tęsknię za wiosną chyba jak nikt
inny...
pozdrawiam ciepło :)
Wszystko pięknie, tylko to portal POETYCKI.
Dziękuję za wspaniałą wizję, zaczytałam się i
rozmarzyłam :-) A potem przeczytałam jeszcze raz
zamieniając czas przeszły na teraźniejszy a
terażniejszy na przyszły i też mnie urzekło :-)
Wszystko piękne, (choć nie do końca) ale, o ile mi
wiadomo, to portal na poezję nie prozę i wiele dobrej
prozy usuwano, czyżby zmienił się regulamin? Bo myślę
tak sobie, że wyjątków nie powinno być :-)
...piękne twe kartki wspomnień pamiętnika...choć cisza
dokoła...lecz czas zegara tyka... miło ze jesteś....
Jestem pod wrażeniem...ładnie opisałaś świąteczne
spotkanie...ja zeszłoroczne święta spędziłam w swojej
zielonej dolinie.. .Siedzę na kwiecistym dywanie,
w dole górski strumyk płynie.
Jak pięknie wiosna pachnie!
Wiatr roznosi woń po dolinie... pozdrawiam :)
Droga Tesso zawsze Twoje wiersze czytam ze
skupieniem...i przez chwilę czytania tak jakbym
przeniosła się w miejsca bajecznie opisane przez
Ciebie... a zakończenie jak zawsze zbija z nóg- bo
smutne i jakże niesprawiedliwe... ślicznie piszesz...
i z głębi serca życzę oby słoneczko uśmiechnęło się
nad Tobą dając Ci to o czym tylko zapragniesz- bo
zasługujesz na to w 100%... pozdrawiam cieplutko...
Bardzo dobrze sobie radzisz prozą i chętnie czytam,ale
czasu mam zbyt mało i brak koncentracji,gdyż ostatnio
dużo poza domem...powodzenia
ładne wspomnienie Wielkiej Nocy...
Uroczy kolejny opis :)
Witaj, piękny opis dawnego dworku z jego okolicą. z
nastaniem wiosny nabierze kolorytu i rumieńców.
znów miło będzie pospacerować przy
śpiewie miejscoech ptaków.
pozdrawiam.
zamykam oczy i już tam jestem - w tle Chopin-ptaki
-na duszy ciepło i lekko sie zrobiło -super -
pozdrawiam
wspomnienia przepełnione ciepłem, takie wiosenne ...u
ciebie jak zwykle ładne, opisowe, ubrane w miłe słowa
opowiadanie...pozdrawiam
kolejna proza - i kolejny raz jestem pod wrażeniem -
tak obrazowo, że czułam się jak bym tam była
poczekam na następny tekst
pozdrawiam
Tak. Podpisuję się pod... hmm... jakby to nazwać...
wypowiedzią pana Janusza :)))