Niczego nie wiemy
Klęczy śmierć przy moim łożu,
cicho skrada się na paluszkach.
Za ramieniem chowa kosę,
aby ukrócić mi męki.
Zapadam się w czeluść,
krzyczę w rozpaczy
jednak odpowiada mi tylko echo.
Życie wydaje się takie długie,
nudne i monotonne.
Szkoda, że wszyscy są ślepcami
i nie widzą czym nas obdarował Bóg,
szczęściem - życiem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.