nie depcz moich snów ...
jesienią
jak liść wielobarwny,
gdy powtórnie
przysięga ...
zadumanym drzewom
zimą
jak rozsypany kryształ
w płatkach śniegu
czując ..
miękkość dotyku
zapomina wrócić
wiosną
jak pąk nagiej magnolii
zmysłów rozbudzeniem
spełnia ..
tysiące słów szczęścia
latem
nie teraz ..
i tylko nie latem
jak łańcuszek złota
między piersiami
promiennego łanu zboża
dochodzi..
w spazmie na szczyt
i unosi ...
z jękiem ..
każdą porę roku
pospiesznie lub wolno
za tobą
malując kawiarniany obraz
witający przechodniów
oddycha...
nie będąc zegarem,
nie odmierzy czasu
bez ciebie ...
nie depcz mnie proszę,
wtedy gdy ....
przecież nie powiem
że jesteś ze mną
w każdym ....
z nich (..)
... śnię...
Komentarze (16)
piękne cztery pory roku na dobranoc ...