NIE ŁODYGI, PĄKI LICZ
Dorodnymi kwiatami życia
w moim sercu wzeszłaś
Pragnąłem abyś została
nie wiem
kiedy odeszłaś
Miałaś zostać na wieki
mówiłaś
jednakże znikłaś!
Ani jednego słowa
przecież robić tak nie zwykłaś!
Gnałem za Twym zapachem
dopaść nie zdążyłem!
W inny pociąg wsiadłem
kierunek swój pomyliłem
Pragnęłaś kwiatów?
Będą codziennie
nie odchodź!
Dzisiaj
zachwycać się będziesz pąkami
po stokroć!
Kocham Cię
kocham
wróć
czy Ty mnie słyszysz?!
Dlaczego to na złość mnie
kwiatów łodygi liczysz?!
Komentarze (2)
Pokaż, że potrafisz jej dać tyle, ile sam chciałbyś
dostać...
Skuś nozdrza jej zapachem miłości, bo jeśli się nie
uda to wiem, że na siłę ona w Twym sercu nie
zagości... Mam nadzieję, że pokonacie razem tą
przeszkodę, wróci... Pozdrawiam ciepło +