NIE MIAŁ SZCZĘŚCIA
wyjątkowy wieczór powitała gwiazdka
ludzie sobie życzyli miłości i szczęścia
przemówiły zwierzęta
tylko karp nie miał szczęścia
skwierczał na patelni
gotowy
zapadł w ciszę
autor
grażyna-elżbieta
Dodano: 2013-01-05 09:45:58
Ten wiersz przeczytano 998 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
Karp tak ma... często nachodzi mnie myśl, o życiu w
ogóle, zwierzęta dostrzegamy w wigilię, a i to karp ma
przechlapane... nie jestem jaroszem, ale melancholia
też mnie dopada... :)
Trochę poczytałem żeby uczciwie zagłosować co przy tym
wierszyky czynię z niekłamaną przyjemnością-pozdrawiam
i dziękuję za odwiedzenie początkującego.
Nieuleczalna. Zgadzam się. Każdy ma swój styl i
powinien się go trzymać. Poza tym są gusta. Tobie się
podoba, a mi nie.
Nie mniej jednak, panie Krzysztofie, każdy autor ma
swój styl i nie zmienia go. Ode mnie + :)
Bardzo prosty tekst. Ot proste stwierdzenie faktu, w
którym brakuje czegokolwiek poetyckiego. Wigilijny
wpis na kartkę do rodziny. Ten mi się twór nie podoba.
Wierzę jednak, że inne utwory będą lepsze. Nie oceniam
autora tylko po jednym "wierszu".
zapadł w ciszę.i stał symbolem tej doniosłej
chwili...a jaki smaczny:) Pozdrawiam
świetnie oddany klimat,,:)
Tutaj nie ma żadnej pomyłki, a sam też skosztowałem,
bez karpia ani rusz...pozdrawiam
Kochana Grażynko! w końcu dotarłam do Ciebie! nie mam
pojęcia jak mogłam ominąć taki wiersz!!!!!
Co się odwlecze.....
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Grażynko, a ja nie słyszałam ani słowa od moich kotów,
widać, nie miałam szczęścia.
Pozdrawiam:)
Karp nie mial szczescia, bo stal sie nasza tradycyjna
potrawa na wigilijnym stole. Ale mi przyszli na mysl
po przeczytaniu Twojego wiersza ludzie, ktorzy tez
odeszli w cisze. Pozdrawiam.
Tak to już jest, zawsze gdzieś, zawsze ktoś.. dziękuję
i niech każdy kolejny dzień upływa Ci w zdrowiu i
szczęściu :)
...nie miał szczęścia jak wiele innych zwierząt które
zjadamy na święta...
Faktycznie bardzo sugestywnie zapachniało smażoną
rybą...
ale pamiętajmy w tym okresie świątecznym,
także o tych, którzy już od nas odeszli.
Ten mial pecha...zginac na patelni...moze do
nastepnego roku nauczy sie mowic...pozdrawiam