Nie mogę spać
Budzę się w nocy, bo spać nie mogę
bo kości łamią, i serce rwie.
Lecz widok piękny mam tuż przed sobą,
patrzę na żonę jak trwa we śnie.
I widzę buzię, gdzie oczy zamknięte,
jak miny stroi, bo coś się śni.
I myślę sobie – by te następne
minęły wspólnie i mile dni.
Patrząc się na nią ból mi łagodzi,
bo życie nasze choć trudne, w zgodzie.
Ból i cierpienie minie gdy żona
wnet się obudzi, weźmie w ramiona.
autor
Jan Dmochowski
Dodano: 2014-11-02 18:22:02
Ten wiersz przeczytano 1177 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Miłość to potężna sztuka uzdrawiania:))
Ps. Janie czy nie powinno być:
"Patrzenie na nią mój ból łagodzi"?
Dobry z Ciebie mąż.
Moja ex, jak nie mogła spać, bo wypiła zbyt późno
kawkę, to i mnie nie dawała,budziła i twierdziła, że
się nudzi, a ja jej przeszkadzam chrapaniem.
Pozdrawiam:)
Jak miło się czyta gdy ktoś napisze tak szczerze o
swoich uczuciach. Bez górnolotnych słówek i
udziwnień...ot tak po prostu.
"Ból i cierpienie minie gdy żona
wnet się obudzi, weźmie w ramiona" - i to jest prawda
Pięknie i wzruszająco, wszystko się przetrwa jak się
trwa w prawdziwej miłości, żona ma szczęście:)