'Nie na krześle, Nie we śnie'
zapomniałbym Ciebie
gdybyś pozwoliła
gdybyś przestała mi się śnić
po całych dniach
tak bardzo chciałbym
już nie wiedzieć
jak bardzo mnie kochałaś
płacząc w morze
tamta nasza czwarta rano
jest wszędzie
gdziekolwiek idę
z kimkolwiek śpię
wydmy są potężne
zapomniałbym Ciebie
już dawno temu
gdybyś tylko spróbowała
uciszyć ten szept
tak bardzo chciałbym
żebyś zamknęła oczy
i przestała nucić
tę jedną piosenkę
dopóki nie przestaniesz
będę jednak musiał
umrzeć z miłości
umrzeć z miłości
umrzeć z miłości
Komentarze (10)
-> NOCNYMOTYL:
Nie chciałam uderzyć, a już na pewno nie z całych sił
:) Nic nie jest głupie, jeśli pochodzi z naszego
środka. Za uśmiech dziękuję, posyłam swój.
-> Madison:
Ja również pozdrawiam :)
..ale niesamowity.Uderzyłeś we mnie z całych sił, tak
mocno...Skąd ja to znam.Rozpłakałem się,...czy to
głupie?...po prostu znam ten ból.Piękny Twój
"motyl".Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-)
Ciekawy wiersz i ciekawa dyskusja z Zorą:). Pozdrawiam
Ja też szanuję, jeśli ktoś potrafi się zatrzymać i
pomyśleć, zasugerować, nawet, jeśli się nie zgadzam.
Dziękuję zatem i pozdrawiam :)
Twój wiersz - Twoje decyzje :)
Szanuję :) Miłego :)
-> Zora2
Witaj,
cieszę się, że zainteresował.
Teraz postaram się odpowiedzieć na Twoje pytania:
- tytuł tak zapisany zupełnie przypadkowo, gdyż w moim
edytorze przecinek uparcie wyświetlał się jak kropka,
więc asekuracyjnie dałam wielką literę po nim, kiedy
jednak wiersz został zapisany - okazało się, że to
jednak przecinek, a mnie się już nie chciało ponownie
edytować i zmieniać :D Ot, proza życia.
Lecz czymże to jest w obliczu wieczności? :D
- tekst w pierwotnym zamyśle miał być piosenką, która
się rozmyła w wiersz i ta rytmika oraz powtarzalność
mi tam jak najbardziej odpowiada, zwłaszcza, iż nie
mam pewności, czy mi go nie przyjdzie w którymś
momencie jednak wyśpiewać.
Wobec powyższego pozwól, że nie będę się pozbywać
powtórzeń i dopowiedzeń :)
Co do twojej wersji mojego wiersza, to wybacz, ale
jest dla mnie niedopuszczalna - określenie "nasza
piosenka" jest banalne, trąci poziomem gimnazjum, ja
zaznaczam, że w moim tekście chodziło o "tamtą"
piosenkę, nikt nie mówi, że ma być nasza. "Dopóki Cię
widzę i słyszę" - totalnie nietrafione, bo podmiot
liryczny właśnie nie widzi i nie słyszy adresatki, to
zmienia całą wymowę wiersza. Sugerowane przez Ciebie
"Będzie wszędzie, gdziekolwiek idę z kimkolwiek śpię"
- rażąca niekonsekwencja w używaniu czasów - czas
przyszły z teraźniejszym, albo "będzie wszędzie,
gdziekolwiek pójdę (...)", albo "jest wszędzie,
gdziekolwiek idę (...)", to wymieszanie czasów aż boli
w oczy ;)
"A wydmy nie zmienią kształtów" - znowu zupełnie co
innego, niż "poeta miał na myśli" ;) - ja nie mówię,
że one mają być niezmienne, one jedynie pozostają
potężne, jednak w zamyśle jak najbardziej mogą się
zmieniać, w obliczu chodzenia dokądkolwiek i sypiania
z kimkolwiek te metaforyczne wydmy wręcz muszą się
oczywistą koleją rzeczy zmieniać :)
Co do wymowy całości, to przyjmijmy, ze mój mężczyzna
się tak roztkliwia. Jeżeli odbieramy ten tekst tak
płasko. Bo wiedząc, że napisała to kobieta i z wymowy
widząc, jak bardzo to jest miałkie, możemy się
domyślić, iż mężczyzna tutaj mówiący jest tylko
niedoścignionym wyobrażeniem kobiety siedzącej
podprogowo w tym tekście ;)
Co do więc wyborów, dodałabym jeszcze trzecią opcję:
zostawić wszystko w świętym spokoju takim, jakim jest
i się cieszyć, że wywołało polemikę ;)
Co niniejszym wybieram.
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj :)
Zainteresował mnie Twój wiersz :)
Zacznę od zastrzeżeń:
- dlaczego tak dziwnie zapisany tytuł?
- pierwsza i czwarta strofoida są jak refren
powtarzający ten sam motyw i jeśli tekst nie ma być
piosenką, należałoby pozbyć się powtórzeń i
dopowiedzeń,
np. tak:
Nie na krześle, nie we śnie
zapomniałbym cię
gdybyś zamknęła oczy
uciszyła szept
przestała nucić
naszą piosenkę
dopóki cię widzę i słyszę
- tamta nasza czwarta rano
będzie wszędzie
gdziekolwiek idę
z kimkolwiek śpię
a wydmy nie zmienią
kształtów
Dlaczego sugeruję takie ostre cięcie? Bo wersja
pierwotna jest tekstem wymyślonym przez kobietę.
Mężczyzna by się tak nie roztkliwiał.
Masz do wyboru:
albo zmienić płeć peelowi (wtedy należałoby usunąć
„płakanie w morze” i „nucenie”), albo dostosować
wypowiedź do sposobu myślenia mężczyzny.
Pozdrawiam. Miłego :)
Romantyczne, pełne tęsknoty wyznanie! Szacuneczek ;D
bardzo ładny wiersz.