Nie rozmawiajmy o mężczyznach
Nie rozmawiajmy o mężczyznach.
Dyskusja zbędna. Czasu szkoda.
Facet – zagadka? Niech tak będzie!
Za rozwiązanie jest nagroda?
A ja wam mówię, że instrukcja
obsługi pana bardzo prosta:
w porę jedzenie, seks i zachwyt,
swobodny dostęp do pilota.
I jeszcze jedno. Każda pani
z pewnością rację mi tu przyzna:
gdy zacznie dbać o piwny mięsień,
zwykle nie kończy jak mężczyzna.
Komentarze (28)
myślę, że są też fajni. rozumiem w czym problem.
pozdrawiam
najlepsza riposta ze wszystkich, spokojnie, trochę
leniwie podałaś definicję kiepskiego mężczyzny :)
Pięknie, pięknie - największą sztuką jest śmiać się z
samego siebie. Szczęśliwie nie reprezentuję gatunku z
rozwiniętym mięśniem piwnym:). Udana groteska.
Świetna charakterystyka .:) dobrze mieć odpowiedni
kluczyk do serca mężczyzny
:) ech... dziś tylko pozdrawiam ciepło :)
zara Zoro sie rozpłaczę ,że tak samców obsobaczasz,
choć osobiście mi się zdawa,*
(tu się w słowo wślizgnę), że opisałaś nie
MĘŻCZYZN, a MĘCZYZNĘ!
* celowo!
Pięknie i trafnie podsumowałaś w paru słowach,
MĘŻCZYZNĘ :) Brawo!!!
haha :) Widzę, że ostatnio na beju jakieś
przekomarzania damsko męskie mają miejsce :))
Przyjemnie, zabawnie, na tak ;))
no pewnie - nie rozmawiajmy......podajcie nam tylko
obiad, piwo i trochę seksu.....(ale za to jak Was
kochamy!!!)
ta prawde co tu przedstawila w duzej mieze dotyczy
facetow no na pewno nie 100% ale sporo...wiersz
swietny a to najwazniejsze
mnie nikt nie wkurza i nie wiem,czy jestem stokrotka,
czy róża (; realistycznie pozdrawiam
choć jestem facet, chylę czoła, przed prawdą co tu
napisałaś. :) Pozdrawia
No brawa w końcu ktoś sie odważył wyłożyć kawę naławę
;) świetna pointa nic dodać nic ująć... lekki wiersz w
odbiorze pozdrawiam