nie wierzę w nic
głupie dziecko zrodzone z matki nadziei
dlaczego mnie powiłaś
nosiłaś w swym łonie
karmiłaś złudzeniami
tyle razy się zawiodłam
a ty dalej mnie poisz
nie chcę cię odejdź
przeszyta na wylot twoimi racjami
twoją wiarą w szczęście
nie ma go nie istnieje
nieszczęśliwa dusza skalana naiwnością
nie chcę tak żyć
nie się łudzić
nie ma książąt ani księżniczek
jest marność wszystko marność
nie wierzę w nic
nawet w to że oddycham powietrzem
Komentarze (3)
całe szczęście wiersze odzwierciedlają stan emocji w
momencie pisania... a matkę ma się taką jaką się ma :)
i kocha się ją taką jaka jest :)
dzieci zrodzone z matki nadziei nie są głupie, tylko
bardzo wrażliwe...
serdecznie pozdrawiam, przedświątecznie :)
trochę tak ciężko żyć beż żadnej wiary w nic+