NIE ZDĄŻE JUŻ SIĘGNĄĆ MYŚLAMI...
Nerwy całe w szczępach...
myśli obłąkane...
serce z bólu jęczy...
noce nieprzespane...
życie okrutnie męczy...
w oczach nieprzebłagany strach...
Czy mój koszmar się skończy...?
kiedy przyjdzie pani wieczności
gdy nie zdąże już sięgnąć myślami
do tych wszystkich okrutności...!
Chyba dopiero wtedy...
moja dusza spokoju zazna...
gdy zimna czarna ziemia...
zaprosi mnie do swojego świata...!
ŻYCIE JEST CIĄGŁYM CIERPIENIEM I DLA NIEGO I PRZEZ NIEGO TERAZ PISZE!ZA TALENT CZASAMI CZEBA ZAPŁACIĆ WYSOKĄ CENE...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.