Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Niebieskie galerie

W listopadową noc, ciemną i zimną
Księżyc był pełny, szron skuwał rzęsy
Powietrze tak ostre, w nim dzwony gdzieś biją.
Lecz to nie z zimna kolana się trzęsły.

Z polecania pewnego, jechałem do niego
Co złem się napawa, lubuje w odlotach
Jestem, w mieszkaniu obywatela polskiego
Artysty, co zamiast w sztalugach, gustuje w podłogach.

Abstrakcja z krwi, ciepłej i gęstej, pamiętam jej zapach
Długim nożem mocno się namachał
A muza jego wciąż tam powraca
By wenę mu dawać, talentu nie zatracał

Po co? Dlaczego? Muzy pytałem
Po dziesiątej wystawie, pytać przestałem.

autor

Zantes

Dodano: 2017-04-27 15:00:08
Ten wiersz przeczytano 901 razy
Oddanych głosów: 15
Rodzaj Wolny Klimat Zimny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (19)

Zantes Zantes

Hehe, może ciutkę naprostuję zanim ktoś mnie tu
zlinczuje :)
Powyższa sytuacja jest jedną z wielu podobnych,
nierozłącznych elementów mojej pracy. A muza - to
kobieta, która tak bardzo kocha obywatela, że nie
potrafi bez niego żyć :)

ewaes ewaes

zdecydowanie wole sztuke w bardziej romantycznym
wydaniu:) ale sa amatorz i takiej...:)

pozdrawiam cieplo :)

Zantes Zantes

Ja również wolę oglądać Gwiaździstą noc van Gogha :)

anna anna

Przeczytałam kilka razy, wgłębiłam się w treść- to
jakiś masochista a nie artysta. Takie odloty nie dla
mnie!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »