NIEBIESKIE PTAKI
Z pamiętnika dziadka samotnika
Niebieskie Ptaki
Tak powiada jeden do drugiego
chodźmy z rana na jednego
strzelmy sobie po baniaku
by nie było z kaca znaku
Po jednemu niema mowy
przecież mamy tęgie głowy
po dwie sety nie zaszkodzi
i poprawić się też godzi
Zgoda między kolesiami była
więc następna seta się zmieściła
trzecia czwarta piąta
że aż ledwie wyszli z kąta
Przecież listę obecności podpisali
więc nikogo się nie bali
praca to nie zając nie ucieka
mnóstwo pracy na nas czeka
Dzień po dniu jak strzelił z bata
miesiąc minął już wypłata
jaka praca taka płaca
że starczyło im na kaca
Z skargą poszli do prezesa
by księgową za pomyłkę sczesał
że się w liście płacy pomyliła
i tak marnie za harówę policzyła
Cały miesiąc pracy dni trzydzieści
to się w głowie nam nie mieści
co tu powie nasza stara
że tak mało wypłacono nam grajcara
14.03.2015 autor Wals
Komentarze (29)
Każdy ma swój sposób na życie, jedni pracują uczciwie
a większość nierobów 'kuroniówkę' przepijają i
przepalają, potem narzekają, że to nie z ich winy na
chleb im nie wystarcza. Pozdrawiam.
Niebieskie ptaki są i będą.Dobry wiersz.Pozdrawiam:)
Dobry wiersz. Takich ptaszków było dużo, teraz jeszcze
można ich spotkać. Pozdrawiam.
Przy sobocie po robocie...w Polskę idziemy panowie aby
wypić za nasze zdrowie,pozdrawiam
Wesoło, komu i ile czasu... Co dalej.
Temat podjęty z humorem .
Pozdrawiam cieplutko
Swoim wierszem przypominasz czasy PRLu:) Pamiętam
doskonale opisywane przez Ciebie obrazy, które
skłaniają do refleksji zadając pytanie, jak to było
możliwe i jak mogło funkcjonować? W obecnych czasach z
pewnością również wiele jest takich niebieskich
ptaszków, którzy nie potrafią odnaleźć się w
zaistniałej rzeczywistości, spotykając się nie
jednokrotnie z tragedią, ale na własne życzenie. Miło
było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Przyjemne wspomnienia ..to byly dobre czasy....zycze
duzo zdrowia
Wesołe życie oj wesołe kiedyś się prowadziło
pozdrawiam:)
Pani Mariat serdecznie dziękuję za miłą i przyjemną
ocenę mojej twórczości.Równocześnie informuję, że
nadal maluję obrazy /olej płótno/, biorę czynny
udział w wystawach zbiorowych i indywidualnych na
różnych organizowanych uroczystościach, oraz stałych
galeriach. Przekazuję obrazy na cele charytatywne
/aukcje/ nieodpłatnie do muzeów, szkół,
kościołów....Na dalsze tereny odmawiam zaproszenia z
powodu kosztów transportu - no i wieku- w styczniu
obchodziłem 90 urodziny.
Przy okazji największe podziękowanie wszystkim
komentatorom moich wierszy
i proszę o wybaczenie, że nie nadążam pisać komentarzy
dla twórców i czytelników bo doba jest za krótka jak
orzekła prasa. Obrazy można zobaczyć na
www.bisbolek.republika.pl
i na www.facebook bolesław bis
Pozdrwiam
Ladnie wesolo pozdrawiam
Dzień dobry Wals
Witam Cię o poranku - życząc Ci pięknego dnia...
Dziękuje, za miłe słowa u mnie :)
Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie...
Halina
No faktycznie "Niebieskie ptaki"
A więc, nic dziwnego, że tak mało wypłaty...
Bardzo prawdziwe i realistyczne strofy*
Jestem pełna podziwu dla Pańskiej Poezji
Jest nietuzinkowa i bardzo refleksyjna...
Jesteś - bardzo niezwykłym Człowiekiem*
Pozostawiam - mój dla Ciebie Szacunek!
oj pamięta się te czasy kiedy więcej się mieściło w
głowie....teraz jako że synowie mi podrzucają to
koniaki to whysky to się tylko smakuje...ale czasem
mam chęć tak z pół szklanki czyściochy na raz wychylić
i przegryźć ogórkiem małosolnym (nie mylić z panią
Ogórek)....no to pańskie zdrowie Panie Bolesławie...!
:):) fajny i wesolutki tekst. Och te grajcary.
Pozdrawiam serdecznie
Pamiętam Dziadku Samotniku jak zaczęłam Pana wiersze
czytać. Wtedy dochodziła Panu odiemdziesiątka, byłam
godna podziwu, że tak plastycznie i prawdziwie oddaje
Pan rzeczywistość, nie bojąc się wielkich ani
krytykantów, ani rządzących, choć poniektórzy
potrafili zastraszać i zniechęcać do takiego pisania.
Jednak prawda zwycięża i cieszę się, że stoi Pan przy
swoim, bo cóż warte są te lukrowanki spod pióra
częstokroć dzieci nakarmionych konopielką czy
marychą?
Panie Bolesławie - duuuuużo zdrowia. I mam nadzieję,
że obrazy też jeszcze powstają.