Niebo
Pozłacana chmura płynie brzegiem nieba,
tam gdzie szczęścia kresy i rozkoszy
otchłań,
bo do zwierzeń pora nadeszła najsłodsza,
bo słów do miłości, jak klucza nam
trzeba.
Obłoki się mienią w promieniach
słonecznych,
jak kamień szlachetny pośród ziaren
piasku,
gdy się odbijają w fal srebrzystym
blasku,
i krokiem po niebie stąpają tanecznym.
A ty znów mi szepczesz czułostki do
ucha,
jak donżuan jakiś albo Casanova...
Mów tak do mnie, miły, a ja będę słuchać
pośród chmur błękitnych, wiatru
zawirowań
i łykać twe słowa w niebiańskich
poduchach,
póki wiary starczy... więc kłam mi od
nowa.
Gliwice 08.06.2020 r.
Komentarze (17)
Miło, że i dziś zawitałaś do mnie, Krysiu :))
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję :) B.G.
Każdy potrzebuje miłych słów i akceptacji. Spacer i
zauroczenie pięknymi słowami czyni nas choć na chwilę
szczęśliwymi. Udanego weekendu:)