Niecodzienny gość 2
Tylko bardzo proszę - jest to tylko dla
was jedynych, nikt, ale to nikt nie może
tego widzieć.
Wstał i wyszedł, a zrobił to tak szybko, że
dopiero jak żona się roześmiała,
zrozumiałem
że stoję z gębą otwartą, jak półgłówek
.
Wyskoczyłem na balkon i czekałem kiedy
wyjdzie... minęło z pięć minut i nic, nie
wyszedł.
Żona wyszła za mną i co? jest? Nie –
powiedziałem. Jak sen, czy Ty też to
widziałaś?
Karolku? to chyba sen, bo jak to
nazwać... ale patrz powiedziała podając mi
telewizorek -
tak go będę nazywał. Włączyłem ! rozbłysł
światłem, pokręciłem.
Obrazki przelatywały tak szybko Karol !
krzyknęła żona … co się stało ?
Zobacz, spojrzałem w wskazanym kierunku...
zobaczyłem jego, czyli Grzesia
z drugim identycznym Grzesiem.
Spojrzeliśmy po sobie... Teniuś, mnie to
przerasta, a co Ty o tym sądzisz?
Wzięła ten telewizorek w ręce i zaczęła
oglądać... patrz, patrz, rozjedzie
ciebie!
Spojrzałem i zobaczyłem wózek z dzieckiem,
a chodnikiem pędzi samochód,
w ostatnim momencie widać, jak czyjaś ręka
wciąga wózek do bramy.
Przypomniałem sobie, że mama coś mi
opowiadała, o ruskim aucie,
które pędziło chodnikiem cdn.
Komentarze (25)
Niesamowite... wciąga jak dobra książka! Szacuneczek!
;))
Ciekawe. Czekam na dalszy ciąg.
Czytam z zainteresowaniem. Miłego dnia.
Ciekawe. Szkoda, że Bej tak załamuje wersy i trzeba
sobie pomagać kopiowaniem utworu do notatnika.
Ciekawe paranormalne zdarzenia...wciagają i
emocjonują!
I co dalej...
Bardzo wciągające czekam na kolejny odcinek.
Pozdrawiam ciepło
Czekam na cdn
O kurdę spodobało mi się...poczekam jak się rozwinie
:)bo rozkminiłam temat;-)
no no .. ciekawe..!! :)
powiało teraz grozą
moze to jakaś była przestroga?
pozdrawiam i czekam a dalszy ciąg:)