Z niekochania
Miłość jest czasem lekka jak pióro zastygające w ciszy słów. Jak biała kartka co chciałoby się na niej pisać i pisać toń nieskończonych wzruszeń.
Z niekochania cię pokochałam
utkałam na nieba
błękitnej pajęczynie
z niekochania cię przygarnęłam
utuliłam w omdlałych z bólu
ramionach.
autor
Brzeginia
Dodano: 2007-09-15 13:21:58
Ten wiersz przeczytano 487 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
..czy w/g tej filozofii ;...z niekochania będziesz
uprawiać nieseks ?...
Ciężko opisać wzruszenia, bo słowa są niedoskonałe.
Ale czasem można je tak dobrać, że ktoś poczuje Twoje
wzruszenie. Bardzo mi się podoba sposób, w jaki to
zrobiłaś.
Szkoda ze takie krotkie, jednak całkiem dobrze dobrane
słowa. Powodzenia zycze :*