(nie)kończąca się opowieść
Jak dziecko – naiwny,
Dałem się oszukać,
Skończyło się to co piękne...
Winy szukać nie będę...
Ja winie ją,
Ona mnie,
A przecież to ona oszukała mnie.
Jedna moja mała „skaza”,
O ona się ode mnie odwraca...
„Nie byłaś przyjacielem”
– myślę o tobie,
„Jakoś mi nie żal” –
dziwię się sobie...
Nie żałuję żadnej z chwil,
Bo wtedy jeszcze ufałem ci.
Teraz zaufałem,
Zawiodłem się szczerze.
Już nigdy jak przedtem...
Nigdy już tak nie będzie...
Nauczyłem się jedynie,
By nie ufać nikomu.
Szkoda, ze się skończyło,
To co mogło trwać wiecznie...
Koniec historii bywa i taki...
Taki – trochę nijaki...
mimo wszystko dziękuję za te lata przyjaźni...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.