nielot jestem
Kim jestem? Czego pragnę?
kiedy mam dość przesytu sielanki
dni rozbijanych o czas
jak fale morza o klif
rzuciłabym się na drobne żyjątka
by tylko móc zaznać tego co czują
wolne pod nieskończony horyzont
drapieżne nadmorskie ptak
- nigdy , raczej nigdy
nie pofrunę jak one...
***
jak bociek na gnieździe czarnodzioby
uczy swe skrzydła miarowego ruchu ramion
tak od czasu pewnego i ja
szykuję swoje myśli do lotu
nad oceanem
lecz stoję na gnieździe
kolejny sezon
***
po obu brzegach rzeki
pola rozległe po horyzont
ogarnąć wzrokiem jego linię
i wpisać w miedzę swój dom
nie trzeba mi nic więcej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.